Decyzje



"Przyzwyczajenie to niebezpieczne i próżne bóstwo. Nie pozwoli, by coś przerwało jego panowanie. Uśmierci raczej każdą tęsknotę. Tęsknotę za podróżowaniem, za inną pracą, za nową miłością. Nie pozwala żyć tak, jak chcemy. Bo z przyzwyczajenia przestajemy się zastanawiać, czy w ogóle chcemy tego, co robimy."
Lawendowy pokój.
Nina George



Zdarzają się takie momenty kiedy należy przewartościować wszystko co się do obecnej chwili osiągnęła, lub osiągnąć chciało. Każdy człowiek tak ma, mniej lub bardziej ale każdy z nas potrzebuje usiąść i zastanowić się nad tym wszystkim co dotychczas. Kolejne dni umykają i tylko od nas samych zależy jak je wykorzystamy.
Sporo ciekawych i budujących spotkań za mną w ostatnim czasie. Kilka Antarktycznych wystąpień w różnych miejscach, powroty w rodzinne strony. Praca zawodowa w której także trudno mówić o nudzie i rutynie. W końcu realizacja zamierzonych planów i projektów, w tym tych edukacyjnych jak choćby akcja zimowego obrączkowania w Parkach Krajobrazowych. Sama akcja pokazała mi jeszcze jedno, a raczej jedynie to przypomniała. Cieszyć można się z najmniejszych rzeczy, trzeba jedynie potrafić je dostrzegać.


Coś co dla nas wydaje się oczywiste i codzienne dla osób głuchoniemych może stanowić nie lata wyzwanie, lub atrakcję. Wszystko zależy od podejścia. Takie wnioski wyciągnąłem po zajęciach edukacyjnych z taką właśnie, bądź co bądź fantastyczną i bardzo wdzięczną w odbiorze grupą projektową. Cieszę się, że mogłem doświadczyć takiego spotkania. Nauka także dla mnie u mej codzienności. A przy okazji realna próba przypomnienia sobie języka migowego, którego uczyłem się lata temu na ratownictwie. Nie wszystko zapomniałem, choć niestety język nie używany ucieka z pamięci i chyba dotyczy to jego każdego rodzaju.


Rozmyślałem ostatnio nad przyzwyczajeniami i tym, jak łatwo do wielu rzeczy przywyknąć. Traci się tym samym poczucie spontaniczności jakie niegdyś wyznaczało moje ścieżki. Ktoś by powiedział, że się starzejemy. I owszem to prawda jakiej nie da się ukryć, z każdą minutą to się dzieje. Tylko w tym procesie nabieramy także życiowych doświadczeń i mądrości z jakich trzeba korzystać na co dzień. A czasem ciężko wygrać z nawykami dnia codziennego. Podobnie jak nie łatwo podejmować pewne decyzje. Każda z nich niesie za sobą ogromne ryzyko niepowodzenia, porażki, kompromitacji itp. itd. Każda z tych decyzji niesie także ogromne nadzieje na lepsze jutro, przecież właśnie po to chcemy je podejmować, lub przynajmniej o nich myślimy. 


Poznawanie nowych ludzi daje nowe możliwości, trzeba tylko potrafić je dostrzec i a nich się skupić, dołożyć do tego nieco pracy i właśnie podjąć pewne decyzje. Ostatnie tygodnie to wiele interesujących rozmów i ciekawych osobowości spotykanych na mej drodze. Coroczne Święto Stacji Arctowskiego i jego obchody w Warszawie dało nie tylko możliwość spotkania dobrze już znanych towarzyszy Antarktycznej wędrówki, ale także poznania nowych postaci krajowego polarnictwa. Ciekawy do był czas, bardzo owocny. Jednocześnie wspomnienie kawałka pięknej historii.


I wracam do decyzji. Aby niektóre z nich podjąć trzeba całych lat, jak z moim kursem obrączkarskim. Na inne składają się chwile, jakieś ulotne momenty po których Twoje postrzeganie otaczającej rzeczywistości, nowo poznanych osób nabiera zupełnie innego kształtu i wymiaru. I sam później się zastanawiasz jak można było trwać w dotychczasowym. Albo jak to możliwe, że nie dostrzegłeś tego wszystkiego wcześniej, lub nie podjąłeś jedynie słusznej decyzji. Jakie pokłosie będzie tego co zasiałeś właśnie tą jedną chwilą? Nie wiesz tego, nikt tego nie wie. Momenty które miały być sukcesami stały się nieważne, coś co jeszcze kilka lat temu było największą porażką teraz rozkwita na nowo jako spełnienie. Na wszystko potrzeba czasu, tylko trzeba sobie go dać. Także na podjęcie pewnych decyzji, czasem nie łatwych, czasem stawianie wszystkiego na jedną kartę, na ostrzu noża. 


A może właśnie przez to warto? Może takimi chwilami smakuje życie? Przekonasz się po latach, kiedy przyjdzie się ze swych decyzji rozliczyć.
Czy oznacza to, że nie wart ich podejmować? Nie! Podejmuj decyzję, podejmuj je po swojemu i bierz za nie odpowiedzialność. Nikt inny nie nada Twemu życiu kształtów, może je uzupełnić ale nim nie pokieruje. 


A życie to ulotne postrzeganie poprzez kolejne decyzje.
Ja swoją podjąłem, wbrew przyzwyczajeniu, wbrew rozumowi i otoczeniu. Czas na powrót do Brazylii.
A jaka będzie Twoja decyzja dnia kolejnego?


Komentarze