Ważne jest nie to, czego dotykasz w życiu, ale to, co wtedy czujesz.
Niespełna
kilometr od stacji, na części plaży zwanej "Jedynką"
można znaleźć nie tylko zbiornik z paliwem, które jest podstawą
funkcjonowania stacji. Składowane są tam także barki i elementy
mostów pontonowych, nie będące obecnie w użyciu. Jednak także
nie o nich dziś chciałbym pisać. Ponieważ tuż obok zbiorników
paliwowych, na slipie dumnie stoi kawał pięknej historii
Arctowskiego.
"Słoń
morski", bo o nim mowa, to stary kuter rybacki. Wykorzystywany
był przez wiele lat do prowadzenia badań morskich na Zatoce
Admiralicji przez kolejne pokolenia naukowców korzystających z
dobrodziejstwa stacji. Stanowił on także jeden z ważniejszych
środków transportu. To właśnie tym kutrem w obstawie zodiaków
pływało się na Lions Rump. Kawał historii, która przemija wraz z
nim.
Kuter obecnie nie jest wykorzystywany. Z godnością starzeje się stojąc na naszym wybrzeżu, oraz z każdym rokiem coraz bardziej pokrywa się rdzą. Powodem tego jest jego stan techniczny, który nie pozwala już na wyjście w wody Zatoki.
Stanowi nadal ogromną atrakcję, a starsi uczestnicy wyprawy z sentymentem opowiadają o latach jego świetności. Obecnie stanowi świetne miejsce na schronienie się przed wiatrem i śniegiem, oraz obserwacje z niego zatoki i tego, co się na niej dzieje. A czasem, kiedy mocniej dmuchnie, Słoń na nowo "wchodzi na wodę", kołysząc się delikatnie, jakby wspominał minione czasy.
Komentarze
Prześlij komentarz