Wspomnienia nie znikają jak śnieg.
Nad
Wyspę zawitała zmiana pogody. Ciepłe tygodnie ustąpiły miejsca
chłodowi i opadom śniegu. Nadciąga zima, co do tego nie mamy
wątpliwości, choć wciąż zastanawiamy się jaka ona będzie, oraz
kiedy nadejdzie pełne jej oblicze.
Wyruszamy
na kolejny monitoring ptaków zimujących przy stacji. Pod nogami
skrzypi śnieg, który sypał przez noc. Nie ma go za wiele, ale jest
to wystarczająca ilość, aby zmienić obliczę stacji, oraz całej
okolicy. Biały puch okrywa szczelnie drogę pod naszymi stopami. Na
zatoce żerujące mewy południowe, towarzyszą nam od kilku tygodni
podczas codziennych kontroli.
Niespodzianką jest natomiast kilka pingwinów maskowych, które wyszły na brzeg nieopodal stacji. Pingwiny to cudowne ptaki, jednak na śniegu do tego całego ich wizerunku należy dołożyć jeszcze więcej pozytywnych emocji. W ciągu Antarktycznego lata nie mieliśmy wielu okazji obserwacji zachowań tych ptaków na śniegu. Zatem staramy się nadrabiać to obecnie, przy każdej okazji gdy na białym kobiercu pojawi się pingwin, zwracamy baczną uwagę na jego poczynania. Zjazdy na brzuchu, przewracanie się w śnieg, gonitwy po nim, czy choćby zwykłe zatapianie się w puchu, to dla nas fajny czas obserwacji, a dla pingwinów zdawać by się mogło bardzo dobra okazja do zabawy.
Komentarze
Prześlij komentarz